Skocz do treści

Brudy i dane osobowe polityków Bundestagu w sieci – aktualizacja

Od rana na Twitterze huczy od komentarzy – na profilu _0rbit (konto już zawieszone) zostały opublikowane dane osobowe, faktury, zdjęcia (także prywatne), dokumenty partyjne i inne, raczej poufne informacje dotyczące ponad 100 1000 polityków Bundestagu.

Jedne z pierwszych wpisów na Twitterze z informacją o wycieku,

Wszystko wskazuje na bardzo dobrze przygotowaną akcję. W informacji na Niebezpiecznik.pl można zauważyć, jak starannie pogrupowane są dane i przygotowane do prezentacji.

Jak do tej pory nie udało się ustalić kto i w jaki sposób zdobył ujawnione informacje.

Zawartość danych wskazuje na przejęcie zawartości skrzynek pocztowych między innymi członków partii: CDU, CSU, SPD, FDP, Die Linke, Partia Zielonych.

W danych nie znaleziono informacji wskazujących na wycieki danych członków partii AfD.

Śledząc posty z hashtagiem #BTLeak można natrafić na informacje sugerujące znalezienie w ujawnionych danych dowodów korupcji i skandali.

Julian Röpcke poinformował we wpisie o obecności wśród opublikowanych danych poufnych informacji mogących pochodzić z włamania na konta czterdziestu dziennikarzy niemieckiej telewizji publicznej oraz dziesięciu artystów.

Niezależnie od poglądów czy wspieranej opcji zachęcamy polityków i dziennikarzy do szyfrowania wiadomości e-mail, dokumentów oraz innych wrażliwych danych. Wspaniale spełnia się w tej roli Pretty Good Privacy.

Wszystko co przesyłane jest w postaci jawnego tekstu przez sieć Internet należy traktować jak dane publiczne, które prędzej czy później wyciekną (lub już wyciekły).

Aktualizacja 2019-01-08 22:59 CET

Według kilku źródeł, przesłuchiwany przez niemiecką Policję Federalną w charakterze świadka przyznał się do przeprowadzenia wszystkich ataków w celu pozyskania danych i do udostępnienia ich publicznie.

Dwudziestoletni student, który mieszka z rodzicami w Hesji zapewnił, że działał sam a jego motywacją było niezadowolenie z publicznych deklaracji polityków i innych ofiar wycieku.

Hackera aresztowano pod zarzutem szpiegostwa oraz ujawnienia danych osobowych, jednak sąd zwolnił go z aresztu ze względu na młody wiek oraz niskie prawdopodobieństwo wyjazdu za granicę.

Jeśli to prawda, że włamywacz działał sam to musi posiadać wyjątkowy talent lub… politycy i dziennikarze wyjątkowo słabo dbają o bezpieczeństwo swoich danych w sieci.

Opublikowany wWycieki danych